Przeklęta pływalność

O co wojsku chodzi z pływalnością? Dlaczego KTO Rosomak ma pływać? Dlaczego nowy BWP Borsuk ma pływać?

W czasach, gdy Wojsko Polskie było częścią składową Układu Warszawskiego i było przeznaczone do uderzenia na państwa NATO na kierunku północno-zachodnim oraz do osłony tzw. drugiego rzutu strategicznego, pływalność sprzętu wojskowego była w jakiś sposób uzasadniona. Mieliśmy szturmować, więc rzeki i inne cieki wodne były naturalną przeszkodą terenową.

KTO Rosomak pokonujący przeszkodę wodną, źródło: 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana

KTO Rosomak pokonujący przeszkodę wodną, źródło: 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana

Państwa zachodnie, jako strona broniąca się nie były tę cechą wozów bojowych zainteresowane. Pewien wyjątek stanowi amerykański bojowy wóz piechoty M2 Bradley, który w swojej pierwszej wersji posiadał zdolność pływania, którą w latach 80. zarzucono na rzecz wzmocnienia opancerzenia.

Dzisiejsze Wojsko Polskie, mimo, że zamierza kraju bronić, nadal wymaga od transporterów opancerzonych pływalności.

Trudno mi to w sposób logiczny wyjaśnić. Nie chcę próbować rozwikływać tej zagadki na własną rękę, ponieważ na pewno będą to wyjaśnienia bardziej lub mniej karkołomne. Po za przyzwyczajeniem do starej taktyki wykorzystywania batalionów zmechanizowanych, może to być spowodowane dalszym postrzeganiem rzek takich jak: Wisła, Bug, Narew czy San, jako dalszych poważnych przeszkód terenowych do prowadzenia działań obronnych.

Tym niemniej pamiętajmy, że w dzisiejszych brygadach zmechanizowanych i kawalerii pancernej, zdecydowana mniejszość, a nie większość sprzętu pływa, a zatem obecność mostów towarzyszących nadal jest niezbędna. Być może uchwycenie przyczółku do przeprawy za pomocą KTO Rosomak czy BWP Borsuk, a następnie jego osłona za pomocą tych pojazdów, wydaje się dowódcom tak krytycznie ważne, że są skłonni poświęcić silne i skuteczne opancerzenie tych pojazdów na rzecz tego specyficznego zadania, ale nie zapominajmy, że taki przyczółek można uchwycić, a następnie osłaniać przy pomocy innych środków, takich jak grupy rozpoznawcze posługujące się łodziami, czy też patrząc na zagadnienie bardziej postępowo, za pomocą bezpilotowych samolotów rozpoznawczych i artylerii.

Nie wiem, czym tak kurczowe trzymanie się wymogu pływalności KTO Rosomak i BWP Borsuk (który dopiero powstaje) jest zdeterminowane, ale bardzo chętnie bym się dowiedział.

Dodaj komentarz